Jest aktorem (był) wybitnym, bardzo przekonywującym, przyciągał swoją uwagę widzów
sowimi genialnymi i nie do podrobienia manierami, gestami. Niestety nie wyobrażam sobie
go w filimie poważnym, za bardzo został utożsamiony z rolami komediowymi głównie.
Jednak to jest ten fenomen Louisa de Funes'a.
No wiesz, istnieją różne :). ale rzeczywiście trochę dziwne.
W każdym razie - nie utożsamienie na wieki Louisa z komedią jest dla mnie fenomenem, ale jego osoba, zarówno aktorska, jak i prywatnie. Mały, francuski geniusz.
Ponadto był bardzo skromnym i wyciszonym człowiekiem, unikał a wręcz uciekał przed dziennikarzami, ponadto miał wielkie powołanie do swojego zawodu. Mimo tego, że był ustawiony finansowo i przeszedł dwa zawały serca, mimo kategorycznych zakazów lekarzy dalej grał, pisał scenariusze i reżyserował.... aż do trzeciego śmiertelnego.