"Kapuśniak" to mój ulubiony film de Funesa. Nie bez wad, ale w sumie bardzo mi się podoba.
Oprócz tego wszystkiego, co napisaliście powyżej, bardzo cenię sobie postać Gagatka.
I do tego ten kapuśniak! MMMM... LLLL!
Oj tak film kultowy. Dzieki niemu upedzilem swoje pierwsze wino, to byla taka inspiracja ;) Podoba mi sie muzyka tytulowa jak i te motywy w czasie filmu (najbardziej w scenie, kiedy Glaude z dubeltowka czycha w domu na kosmite, ktory zaraz po pierdzeniu przylecial).
Oczywiscie gesty i cale zachowanie Funesa to bajka! Az chce sie ogladac.