Od zawsze i na zawsze zostanie moim najbardziej lubianym komediantem.
Jego niepowtarzalne gesty, miny czyli poprostu "szneki" zostaną do końca życia w mojej pamięci jako coś co od dziecka sprawiało mi największą radoche:) Chociaż, nie rozumiałem jeszcze wtedy często kwestii, dialogów i sensu co poniektórych filmów, to jego osoba wzbudzała we mnie łzy radości. W późniejszych latach gdy oglądałem filmy z jego udziałem, często starałem się powtarzać te miny. Rodzina miała mnie chwilami dość:)
WSPANIAŁY AKTOR. NAPRAWDĘ. Szkoda, że przedwcześnie odszedł.