Własnie miałem okazje pierwszy raz w życiu obejrzeć: "Jo".
Film to bardziej kryminał niż komedia - dużo mniej śmiesznych scen w porównaniu do innych filmów LdF z tamtych lat.
Zauważalnie gorszy poziom, niż np. seria Żandarmów czy Fantomasa..
~~
Akcja przypominała mi trochę "Oskara". Większość akcji działo się w domu, pokojówka jak córka z Oskara, walizki, itp
~~
Końcowa ocena - 6/10
Wcale nie jest gorszy poziom, cały czas coś się dzieje, nie ma nawet pół minuty przestoju. Ostatnie pół godziny pokładałem się ze śmiechu.