De Funes w tym filmie tak samo jak w "Wielkiej Włóczędze" bardzo żywiołowy i najlepsze sceny z nim na zamku są jak nie może spać, albo gania złodziei. Fajne było też jak hrabia zrobił musztrę natarczywemu gościowi. Przed wyjazdem na zamek taka trochę dłużyzna była, ale nawet miło się ogląda. Końcówka mogła być trochę inna, nagle De Funes zaczyna partnerować hrabiemu i razem zrzucają do lochów jakiś tam gości. Były lepsze filmy z nim, ale ten też nawet dobry był. 6,5/10.