Moim zdaniem to najsłabsza i najmniej śmieszna część serii przygód żandarmów z Saint Tropez... Dobrze, że ostatnia bo jeżeli ta była słaba nie chcę wiedzieć jaki poziom zaprezentowałyby kolejne części...
A tak w ogóle to i tak by nie powstały, bo reżyser zmarł jeszcze przed premierą tej części
Nie jest taka najgorsza. Mi z całej serii najbardziej nie podszedł "Żandarm i kosmici". No a w planach była kolejna część "Zandarm pod Waterloo" ale tak jak wspomniał przedmówca śmierć reżysera jak też de Funesa pomysł został niezrealizowany.
Nie zgadzam się, film w pełni trzyma poziom poprzednich części. Wiadomo, że z wiekiem możliwości aktorów się zmieniają, ale na filmie jakoś tego nie widać (:
Bynajmniej nie najsłabsza, a jedna z najlepszych (znam wszystkie filmy z Louisem)!
Podobnie jak wielu innych: NIE ZGADZAM SIĘ z tą opinią!
Zdecydowanie najsłabsza,wręcz żałosna,najlepsza to "Żandarm sie Żeni"dla ciebie?
Nie wiem, która najlepsza. Wszystkie są dobre. Nie tylko o "Żandarma" mi chodzi, ale wszystkie komedie z Louisem uwielbiam i specjalnie ich nie wyróżniam, choć owszem, są lepsze i słabsze, ale ta różnica dla mnie jest nieznaczna.
Wczoraj na TVP 1 była komedia francuska z 2010 roku pt. "Nic do oclenia". To dopiero była żenada! :)
Dla mnie Louis de Funes to najlepszy komik jaki był,jak mawiają o nim Francuzi-kochany nerwus.Jedyny aktor który karierę oparł praktycznie na jednej postaci,grając w mnóstwie różnych filmach i w każdym był wspaniały.Nie wiem czy wiesz,ale podobno był rekordzistą jesli chodzi o dublowanie scen-chciał aby wszystko było perfekcyjne,tak jak sobie zaplanował,60 dubli nierzadko sie zdarzało.Dziwne uczucie mnie nachodzi,jak sobie pomyślę,ze aktor którego uwielbiam i podziwiam,zmarł nim mnie jeszcze nie było na świecie.
Pozdrawiam.
No właśnie. Z wszystkich aktorów żal mi najbardziej jego i Wacława Kowalskiego ("Sami swoi"). Tacy ludzie powinni być nieśmiertelni!
Nie dość, że HD zabiło żandarmów, to brakowało jeszcze starych 2 , wie ktoś dlaczego w ostatnich częściach brakowało córki Cruchota?